Zdecydowanie nie polecam każdemu, kto czytał książkę. Pomieszane wątki. Zgadza się głównie nazwa i imiona bohaterów. Aktorzy może i grają dobrze, ale kompletnie nie pasują do ról. Pani Puzyńska stworzyła coś naprawdę dobrego. Przeczytałam wszystkie części. Zostało to zniszczone takim serialem. Pierwszy odcinek wzbudził tak negatywne emocje, że zalogowałam się na Filmweb, aby wystawić ocenę, czego normalnie nie robię.
Jako serial można obejrzeć, ale nie sadzę, aby można z czystym sumieniem połączyć ten 'serial' z powieścią.
Ja również przeczytałam wszystkie części i nie rozumiem jak Pani Puzynska mogła zaakceptować taki scenariusz! Słabo obsadzone rolę Marii Podgórskiej i Weroniki. Pani Maria i sztuczne rzęsy? Słabo!!
To jest dramat. Takie same mam odczucia... Po przeczytaniu książki, tego nie da się oglądać.
Ja czytałam tylko Motylka i to była całkiem spoko książka, więc zaczęłam serial. Jezu, co za dno, a Weronika to jest w ogóle kicha. Nie dość, że Kijowska jest beznadziejną aktorką, to jeszcze Weronika w jej wykonaniu to jakaś pomyłka. Ale to TVN, było do przewidzenia, że nie wyjdzie.
Zgadzam się, aktorsko słabiutko. Postacie przerysowane, sztuczne. Miałam wrażenie, że oglądam jakąś parodię.
Serial jest inspirowany książkami K. Puzyńskiej. Nawet w czołówce bądź napisach końcowych nie ma informacji, że serial oparty jest na prozie Puzyńskiej, także nie ma co porównywać serialu do książek. Też przeczytałem każdą część i nic mi w serialu nie pasuje do moich wyobrażeń, ale sam serial nie jest najgorszy.
Jeśli serial miał być tylko inspiracją to po co głównymi bohaterami serialu uczyniono bohaterów książek Pani Puzyńskiej? Dlaczego głównym miejscem akcji uczyniono Lipowo?Jeśli w tytule serialu używa się kultowej nazwy Lipowo,to samo przez się nawiązuje się do prozy autorki sagi.
Jest wzmianka na końcu napisów końcowych "Inspirowane powieścią Katarzyny Puzyńskiej "Motylek". Tylko tyle...
Ja osobiście mam mieszane uczucia, szczerze spodziewałam się bardziej wartkiej akcji,a tu trochę straszno, trochę mroczno...Nie wiem czy to moje klimaty...
Zgadzam się w zupełności. Książki z tej serii to gotowy pomysł na scenariusz a to jest jakaś pomyłka...Postać Weroniki nie do zaakceptowania, jakby to była zupełnie inna osoba. Poza tym słabo zagrana. Szkoda, naprawdę szkoda...
Jest mi aż przykro oglądać serial,gdybym nie czytała książki nic bym nie rozumiała.Jestem wręcz zniesmaczona patrząc na postacie występujące w serialu przecież Weronika czy pani Maria ani urodą ani charakterem nie oddają tego co w książce.Lepiej było w ogóle nie kręcić filmu szkoda kasy na taką szmirę