Richard Dean Anderson od zawsze mi się kojarzył z rolą MacGyvera, który był ulubionym serialem za mojego dzieciństwa. Można rzec, iż wychowałem sie na nim. Podobało mi sie, ze zawsze potrafił wyjśc z opresji nieważne w jak trudnej sie znalazł.
Drugim serialem, który bardzo lubie to Gwiezdne wrota, gdzie wcielił się w przygłupawego Jacka O'Neilla.
Oba te seriale będą mi się kojarzyły głównie w rolami Richarda i sądzę, że mógłby wrócić do aktorstwa, ale chyba już wypalił się i zmęczył, chociaż nigdy nie wiadomo. Może akurat zdecyduje się na jeszcze jakiś film lub serial.
Dokładnie tak- Mac Gyver i Jack O`Neill - poza tym doktor Webber w serialu "General Hospital" oraz dwie świetne role w filmach "In The eyes of a stranger" i "Through the eyes of a killer". Mogłabym jeszcze długo wymieniać. Uważam że aktorem jest genialnym ale nie wykorzystano jego telentu co w jego przypadku jest totalną tragedią i błędem. Żadko który aktor ma taki warsztat.