szybki jesteś.
dla mnie zdjęcia były powalające, no i główny motyw muzyczny... smutny film.

dokładnie zdjęcia , kolory, klimat powalający

Zgadzam się. Warto czasami przystanąć i zastanowić się przez chwilę... "Bo kimże jestem? Ja, mały człowiek, wobec wielkiego świata...?".
Film ukazuje relia życia, nad którymi nie zastanawiamy się, zalewani przez natłok codzienności. Ale czyż nie było, jest i nie będzie tak, że to pieniądze rządzą światem a pojedyncza ludzka jednostka nic nie znaczy w tej wielkiej machinie: korporacji, rządu...chciwości?
Słowa wypowiedziane przez Justina: "...Nie mam już domu. Była nim Tessa", uśwadamiają, co tak naprawdę liczy się w życiu- człowiek.
Wielki plus za wspaniale dobraną muzykę, piękne krajobrazy Afryki oraz smutne obrazy nędzy...

zdecydowanie zgadzam sie z Wami, za cene spokoju, za to ze mozemy siedzieć sobie przed kompem a gdzy jesteśmy chorzy idziemy do apteki i kupujemy leki... za to wszystko, nie chcemy widzieć co sie dzieje z ludzmi, jak niska jest tam wartość życia na tym kontynencie zapomnianym przez Boga i ludzi
mnie najbardziej przejeły słowa które wypowiedział na końcu filmu kuzyn Tessy w katedrze:
"W Afryce niema zabójstw.
Są tylko pożałowania godne zgony"

Zgadzam się ze wszytskimi.. film porusza tak wazne,ale tak nie zauwazalne w motłochu codziennych zdarzen wydarzenia... plus wspaniale krajobrazy, muzyka i słowa jak "Nie mam już domu. Była nim Tessa". A jeśli ktoś chciałby soundtracki z filmu to piszcie.. W miare możliwości powysyłam..

ja naprawdę bardzo bym chciała ten soundtrack
podaję e-mail: pannapaniczna@gmail.com
będę dozgonnie wdzięczna, bo urzekł mnie, niesamowicie...

Ja też bym się uśmiechnął o ścieżkę dźwiękową, jeśli można. Dzięki !!!

Jesli bylaby jeszcze mozliowosc otrzymania, to ja poprosze.
ulla30@o2.pl

Film jest świetny i naprawdę wzruszający, a rola Ralpha Fiennes'a genialna.

Bardzo dobry film...madry, muzyka i zdjecia powalajace:) jednak trzeba miec serca do takich filmow bo niektorzy sie wynudza mowie o ty co jada na samych horrorach badz komediach.

heeeej, czy mógłby ktoś mi opowiedzieć końcówkę filmu? Zasnęłam i teraz nie wiem co się działo :(:( Skończyłam na tym, że Justin czytał takie kartki na których ktoś go ostrzegał, że skończy tak samo jak jego żona jeśli nie skończy 'śledztwa'.

No to troszke duzo sie działo.. słowami tego sie nie da dobrze opisac.. wiec lepiej poprostu obejrzec..takie jest moje zdanie...

ja chciałabym obejrzeć, ale przez najbliższe miesiące nie będę miała możliwości..

Urzekł mnie ten film. Wszystko w nim zawarte. Nie będę powtarzać wymienionych przez Was jego cudnych składników, ale co tez mi się podobało zdjęcia Tessy w ciąży - to było piękne, wyczekiwanie nowego życia radości pośród głodu, chorób i nędzy.
Po skończeniu filmu usiadłam na łóżku i pomyślałam "jakie ja mam problemy, w porównaniu do nich" Oczywiście każdego problemy są dla niego te największe i najbardziej przytłaczające. Jednak my mamy wszystko, a oni nie mają nawet własnego życia, gdyż ich życie to tylko numerek w statystyce - jeśli jest zły usuwa się go po cichu. A oni sami nawet nie wiedzą, ze lecząc się stają się numerkami

Film przepiękny! i wręcz obowiązkowy do oberzenia

Nie będę się wypowiadał jaki ten film jest piękny itp. itd. bo to każdy wie , pokazuje to że jesteśmy tylko marionetkami w rękach innych instytucji, o których nawet nie wiemy. Film wywarł na mnie ogromne wrażenie, napisałbym jeszcze więcej ale jestem trochę zajęty dlatego potem dopisze, ale mam takie 1 pytanie czemu na koniec jak zastrzelili Justina to mówią :
"Pan Quale?" albo "Panie Quale"
Przecież to nielogiczne jak mają go zabić że się pytają czy to on, albo chcą mu coś powiedzieć, w końcu przecież nie upozorowaliby niby jego śmierci.

Wszystko zapewne było logiczne.
Zabójca zanim zabije musi się upewnić że zabija odpowiednią osobę,
może też chcieli się upewnić czy nie ma broni - ktoś mógł ich uprzedzić że może ją mieć.
Ostatnia sprawa to strzelić komuś w plecy nie wypada.

Wiem ze to są głupie odpowiedzi ale pytanie też było trochę dziwne.


Swoją drogą o filmie powiem tyle:
Film naprawdę dobry, wart obejrzenia, polecam ale osobom
które "umieją" oglądać takie filmy.

PS: Cóż jednostka może wobec wielkich firm, milionów dolarów, zabójców na zlecenie?

Jak można po obejrzeniu filmu zauważyć jedna zwykła kobieta, Tessa umiała coś zmienić, nie tylko męża ale również i świat, bo bez takiej kobiety nie powstała by powieść Johna Le Carre, nie powstał by ten film, nie obejrzelibyśmy go, nie zmienilibyśmy swojego spojżenia choć na chwilę, ...

Poruszający film.. Skłania nas do wielu refleksji.
Tyle zła dzieje się na świecie każdego dnia, każdej minuty, sekundy..Dlaczego jesteśmy dla siebie nawzajem tacy okrutni? Dlaczego myślimy wciąż tylko o własnym interesie, o własnym zysku? A gdzie nasza bezinteresowność? Gdzie nasza dobroć?

Wzruszyłam się wiele razy podczas oglądania. Na pewno pozostanie na długo w mojej pamięci i dołączy do grona "ulubionych".
Wspaniała gra aktorska, piękne zdjęcia oraz muzyka, która doskonale uzupełnia film.

"W Afryce nie ma zabójstw.
Są tylko pożałowania godne zgony"

pfff szanowni państwo to wszystko bardzo liryczne i wzniosłe
ale
najważniejsza chyba w tym filmie, dzięki czemu ma swoją moc, jest
- surowość i brak patosu.

więc w miarę możliwości spróbujmy też nie odbierać mu siły ubieraniem w piękne słówka bo robimy przysługę równie niedźwiedzią co autor tytułu.

Zgadzam się z Twoim komentarzem. A film jest naprawde znakomity.