Od premiery filmu minęły blisko dwie dekady więc można pokusić się o pewne wnioski, mianowicie chciałbym pocieszyć elity zachodnioeuropejskie (Ameryka se poradzi) - nie musicie już wylewać krokodylich łez i użalać się nad first native african, gdyż wasze miejsce zajęły Chiny ludowe i opowieści dziwnej treści oraz hamletyzowanie będziecie mogli sobie uskuteczniać ewentualnie kręcąc pretensjonalne pseudo melodramaty o trzecim świecie i tym jak was konkurencja wyr..ła bez mydła.