Miło mi, że ktoś ma podobne odczucia co ja. Ale takie filmy są trudne do wyprodukowania ze względu na fundusze, kto chce wykładać film, który mówi prawdę o świecie, takie filmy mają bardzo dobrą tematykę, jak są robione przez ludzi mających do tego talent, którzy nie korzystają ze schematu, tylko jak coś ma być prawdziwe to tego nie upiększają tylko pokazują prawdę, taka jaka jest.

Nie do końca uważam, że kręcenie filmów opowiadających "prawdę o świecie" wymagają dużych funduszy. Wątek, który założyłem miał być buntem wobec pogodzenia się z losem obecnej Afryki. Po prostu film, nagle uświadomił mi jak bardzo zakorzenione jest w nas przeświadczenie naszej wyższości nad Afryką oraz tego, że traktujemy ten kontynent jak odwieczny problem i deliktanie mówiąc wrzód na tyłku całego świata. Rządy państ ONZ i innych uważających sie za cywlizowane, robią tyle ile muszą zrobić żeby zachować pozory. Polityka jak zwykle najpierw zaspokaja swoje dzieci a później myśli o tych, którym miała służyć. W moim odczuciu tragiczne jest to, że świat oswoił się z tym, że nie istnieją żadne rozwiązania, które zmieniłyby sytuację na tym kontynencie i Afryka zawsze już będzie biedną Afryką. Co do samego filmu absolutne mistrzostwo. Czysta prawda, żadnych kompromisów.

Warto zwrócić uwagę na zatłoczenie w "miastach" i "wioskach", ale są też postacie takich jakby zdemoralizowanych idealistów jak Marcus. Fajnie że film został zauważony, ale to i tak stosunku do afryki nie zmienia, np. ostatnio było trzęsienie w Chinach zginęło 32 tys. ofiar i ciągle o tym słyszę, ale 2-3 tygodnie temu jakiś tajfun nawiedził czy huragan nie pamiętam co, ale gdzieś na wybrzeżach Azji czy Afryki i zginęło 35 tys. ofiar i jakoś o tym głośno nie było. Tak to jest ignorancja społeczeństwa jest porażająca, ludzie nie potrafią docenić swojego życia, jak dobrze im się wiedzie i jeszcze narzekają, na świecie co 4 sekundy umiera człowiek i jakoś z tego nikt afery nie robi, a jak są jakieś zamachy czy katastrofy w Polsce od razu, żałoba i takie tam, po prostu teraz ludzie pojawiają się tam gdzie jest szum medialny, a to że ktoś tam ginie, ale nie ma odgłosu, to nie warto.

Dokładnie. Porażające jest to, że co 4 sekundy na świecie umiera z głodu człowiek. Co do samej Afryki to mnie najbardziej przybija pogodzenie się z tym, że tam zawsze była, jest i bedzię bieda. Przyzwyczailiśmy się do tego i pogodziliśmy, że nic nie da się zmienić. Nagłaśnia się "chwilowe" tragedie, w których giną ludzie a nie nagłaśnie się długofalowych problemów Afryki, 90% społeczeństwa pewnie nawet nie ma pojęcia o istniejących możliwościach pomocy, organizacjach, funduszach zajmujących się doraźną pomocą najbiedniejszym krajom Afryki. Każdy zna fundacje typu TVN czy Polsat. Każdy widzi je codziennie w telewizji. Jak najbardziej doceniam ich pracę i zdaje sobie sprawę, że to co robią jest bardzo potrzebne. Jedyne "ale" to takie, że pomoc Afryce powinna być jak codzienny chleb ponieważ skala tej tragedii dotyka milionów ludzi. Niestety dla TV ten temat jest poprostu nudny, nie przyciągnie widza do telewizora bo przecież o Afryce powiedziano już wszystko i nie jest to żadna nowość. Uważam, że przy wydawaniu każdej złotówki na jakiś charytatywny cel mamy obowiązek wydać drugą złotówkę dla Afryki. Pomoc tym ludziom nie może być "jednorazowym wybrykiem" ale każdy z nas ma moralny obowiązek robić to w ciągły sposób na miarę swoich możliwości.

http://africare.org/supportus/monthly.php - takich oraganizacji jest oczywiscie wiele, nie chcę żadnej faworyzować, jedynie pokazać jak proste to jest.

Tak, ale co tacy ludzie w Afryce mają zrobić? Ich wykształcenie jest na poziomie 6-7 latka, nie mają pojęcia o świecie zewnętrznym. Nie mówiąc o to że jest tam ponad 1000 języków, dlatego "dogadanie się" jest lekko trudne do tego dochodzą wierzenia religijne różnych plemion i szczepów. Tam jest po prostu niemożliwe żyć w zgodzie, tam jest walka o wodę, której jak się nam wydaje mamy bardzo duuużo na świecie, po za tym coraz więcej ludności AIDS, HIV, naprawdę podstawowe szczepionki za chyba 5 złotych mogą tam uratować życie, chociaż pamiętam takie słowa, czy podobne:
"Lepiej nauczyć jednego nauczyć człowieka myśleć, niż tysiąc ludzi nakarmić" czy coś podobnego, w każdym razie autorowi chodziło o to że te 1000 ludzi i tak nic w świecie nie zrobi, natomiast ta jedna osoba "myśląca" może zmienić bieg historii.

gdyby zebrać pieniądze, jakie rocznie na perfumy itp przeznaczają mieszkańcy UE i USA, można by nakarmić CAŁY Trzeci Świat. Gdyby...

Generalnie wiadomo, że tylko systemowe i długotrwałe działania sa w stanie pomoóc temu kontynentowi. U podstaw na pewno leży edukacja, dostęp do informacji jednak 75% powierzchni Afryki nie ma dostępu do czystej wody czy wystarczającej ilości jedzenia. I o tym jest ten post. Ostatnio na onecie czytałem ze jakaś bogata Pani zaprosiłą na przyjęcie Eltona Johna i poprosiła o koncert. Z racji tego, że Elton nie zwykł grać do kotleta musiałą mu zapłacić coś około 3 milionół euro za godzine koncertu. Wiem ze na sekunde wychodzilo to w granicach 1000 euro. Jak czytałem tego newsa to mnie krew zalewała jak marnotrawione są tak duże kwoty na głupie kaprysy.

weź pod uwagę, że sporo możnych tego świata pomaga całej reszcie. I może robią to w większości na pokaz, ale jestem pewna, że część z nich naprawdę chce dobrze. Trzeba jednak przyznać, że gdyby zwykły, szary przeciętny człowiek zechciał zrobić coś dla Afryki, to:
1) zatrzymałaby go niewiedza, jak pomóc;
2) gdyby już dotarł na stronę poświęconą pomocy tamtemu rejonowi, to na 90% byłaby ona napisana po angielski (45%, że nie da rady jej rozszyfrować, 80%, że nie do końca);
3) z czego mógłby dać???

Zdarzają się skoki - moda na pomaganie! Ale co one mogą?

Afryka to kontynent zapomniany.Kraj z którego można było sobie sprowadzać niewolników.Swiat nie powinien NIGDY! ingerować w sprawy wewnątrz-narodowe.
To Swiat sprzedawał im broń.To Europa wysłała 500 tyś. maczet,które miały pomagać w uprawie,a zostały wykorzystane podczas rzezi w Rwandzie między plemionami Hutu i Tutsi.Siły ONZ tylko się temu przyglądały.
To jest inna kultura,inna religia.Aby ją zrozumieć trzeba tam się urodzić.
Afryke każdy dyma - każdy będzie dymał.Dopóki nie zamieni się w pustynie.
A wtedy cywilizacja która uważa się za "współczesną" zada sobie pytanie.
"Jak do tego doszło " i będzie rozumowanie typu.
My nie spaliliśmy wiosek.My tylko daliśmy benzyne.
My nie mordowaliśmy dzieci.My tylko daliśmy broń.

tak,i kiedyś światu przyjdzie zapłacić za to co dzieje się w Afryce

Wątpię, czy pomoc w postaci sms-a pomorze Afryce. Rzecz w tym, że przez pomaganie w przeżyciu jednej jednostki, zabijamy więcej osób! Gdy przeżyje człowiek populacja będzie się powiększała, co narazi na śmierć więcej dzieci. Statystyki śmiertelności wśród małych dzieci są niewiarygodne. Afryce potrzeba świadomości. Trudno jest im to ofiarować, gdyż to zupełnie odmienna kultura, która składa się z wielu odrębnych kultur i ma diametralnie różne podejście do życia niż reszta świata. Pomoc Afryce może tylko sama Afryka...

"Gdy przeżyje człowiek populacja będzie się powiększała, co narazi na śmierć więcej dzieci. " - wiec im wiecej dzieci wymrze, tym lepiej dla ogolu.Dobrze Cie zrozumialam??!
"Przez pomaganie w przeżyciu jednej jednostki, zabijamy więcej osób!"-
Nie obraz sie, jesli jest to zasada, ktora wyznajesz to stosuj ja do wszystkich czyli do samej siebie.Czyli w razie czego gdy bedziesz chora, prosze Cie, nie lecz sie, daj szanse przezycia innym.
Nie widze bowiem roznicy pomiedzy zyciem czlowieka, ktory mieszka w Afryce i ktory mieszka w Europie.Zycie samo w sobie jest wartoscia.

Powiedz mi, jaki mialas wplyw na to, ze urodzilas sie wlasnie w Polsce, w Europie, a nie w Afryce??
Jaki oni mieli wpylw na to,ze urodzili na kontynencie, gdzie sa "godne pozalowania zgony"?

Zgadzam sie, ze potrzeba im wiecej swiadomosci.Warto wspierac projekty, ktore pomagaja zdobyc im wyksztalcenie, oplacac szkoly, kursy.
Istnieja tzw.adopcje serce.
Ja mam dwie "coreczki".5-letnia Sharon jest z Kenii (wspieram projekt niemieckiego oddzialu Word Vision) oraz 15-letnia Wilferd z Ugandy (polecam polska organizacje, oto jej strona http://www.uganda.info.pl/)
Moze to jest sposob, by pomoc im...

Źle mnie zrozumiałaś. Chodziło mi o to, że pomoc jednemu człowiekowi nic nie zmieni, lecz zgłębi problem. Aby nastąpiła poprawa sytuacji trzeba pomocy na większą skalę i w innym zakresie. Nic się nie zanosi, by to miało przyjść.