O mało a bym usnął przy tym "filmie".Ludzie ,jak uwidzą że dany film ma Niedzwiedzie i inne nagrody,to tracą obiektywizm i nagrodami sugerują się w ocenie filmu.
Ja jakoś przed obejrzeniem nie wiedziałem Niedżwiedziach i innych narodach a film mnie porwał; rozwój postaci, komentarz społeczny dla mnie świetny dramat.
Masz za małą wiedzę troglodyto w dziedzinie tematyki zawartej w "Liście Schindlera" więc twoje rozumowanie jest takie prymitywne.
Super. Ja mam wiedzę w dziedzinie filmowej i "Lista Schindlera" w żadnym wypadku nie jest arcydziełem.
Jak Ciebie ten film usypia to odpal sobie Niezniszczalnych i Johna Rambo albo oglądaj filmy wcześniej niż o 2 w nocy.
Co ma do tego swietnego filmu twoj problem ze spaniem i kogo to do licha obchodzi, zeby o tym pisac na forum ? Zglos sie do lekarza albo co ?
Oglądając film "W imię Ojca" nie sugerowałam się nagrodami takimi jak Złote Niedźwiedzie, nagrodą David di Donatello czy Bostońskie Stowarzyszenie Krytyków Filmowych czy jakąkolwiek oceną. Kierowałam się tym, że film był oparty na autentycznych wydarzeniach, a ja takie filmy uwielbiam oglądać. Obejrzałam film trzy razy i za każdym razem coraz bardziej mi się podoba. Nie wszystkim film musi się podobać.
Ja oglądałam ten film po raz pierwszy w życiu jakoś z półtora miesiąca temu. Wstrząsnął mną jak chyba żaden inny...pokazałam go później mężowi i przy czym obejrzałam po raz drugi...te same odczucia, złość i niedowierzanie, że taka sytuacja w ogóle mogła się wydarzyć. Nagrody sprawdziłam dopiero później, ale dla mnie mają one drugorzędne znaczenie.