Jestem prawdziwą fanką głupkowatych komedii romantycznych o prostej fabule, ale ten film mnie znudził :( Nastawiłam się na słodką, romantyczną historyjkę, a nie wyniosłam z tego filmu kompletnie nic, co więcej, był niesamowicie przewidywalny i momentami nudny. Obsada fajna, ale fabuła denna jak mało którego filmu...
Muszę się tutaj zgodzić... momentami starałem się, żeby po prostu nie zasnąć. Nawet postać Danny'ego DeVito nie uratowała zbyt wiele. Pomyśleć, że w latach 80. i 90. grał w o wiele lepszych filmach (nieraz takich, które dziś można określić mianem kultowych).
Ja też lubię komedie romantyczne, ot włączyć coś po ciężkim dniu, żeby zrelaksować się i odpocząć. I tak jak wy, zawiodłam się nieco. Film sam w sobie może być, taka typowa komedia romantyczna - przewidywalna, szkoda że trochę wiało nudą. I jeszcze wkurzała mnie ta cała Stacy, ta z ogromnymi oczami. Pierwszy raz miałam okazję widzieć tą aktorkę na ekranie i prawdę mówiąc ile razy pojawiała się w filmie, to nawet nie miałam ochoty na nią patrzeć, ma w sobie coś irytującego.
Co do samej fabuły jeszcze, wydaje mi się, że można to było wszystko jakoś lepiej zorganizować, bo sam pomysł nie jest aż taki tragiczny, tylko z realizacją niestety gorzej.