Bez Maćka i Romy ? jakoś już mnie do kina nie ciągnie, bardziej mi to zakrawa na parodię
bez Maćka i Romy zgadzam się to już nie to samo. Wolę pierwszą część ze względu na Pana Pietraszaka i Panią Tyszkiewicz bo byli super w tych rolach.
Kwestia gustu. Moim zdaniem właśnie Dygant wyłożyła ten film. Skutecznie jej pomagali Karolak i Adamczyk, Zawadzka i Pawlak również niczego nie wnieśli.
Dla jasności, nie mam pretensji do aktorów lecz scenarzystów i reżysera, nie potrafili dopasować postaci do granych przez nich aktorów oraz zaangażować ich w grę. Wszyscy sprawiają wrażenie zmęczonych, nie rozumiejących po co tam są i znudzonych.
Gdyby z filmu wyciąć wszystko poza wątkami Wojciech - Dusia i Gibon - Karolina, to powstałby krótki ale świetny film. Szkoda byłoby tylko Grabowskiego, choć pewnie dałoby się go gdzieś wcisnąć.
Pewnie dlatego, że ich wątek został do dna wyeksploatowany w drugiej części - nie ma czego na siłę ciągnąć.
Wszystko zależy od reżysera głównych bohaterów można zmienić. Na przykład
w gwiezdnych wojnach najpierw głównych bohaterem był Qui-gon potem Obi-Wan jeszcze później Luke Skywalker ,aż w końcu Rey. Tutaj mamy tak samo teraz głównym bohaterem jest ten Mikołaj.
ehh.... szkoda :( dla mnie najfajniejsza była pierwsza część, właśnie ze względu na wątek Mikołaj&Doris&Kostek, oraz Wojciech&Małgosia&Tosia. Druga część niestety już mnie nie przekonała, a trzecia bez Romy i Maćka to już w ogóle nie to samo. Dla mnie to właśnie te dwa wyżej wymienione wątki stworzyły klimat filmu i pokazały prawdziwą magię świąt. To właśnie dzięki nim widzowie tak pokochali ten film i teraz chętnie wracają do niego w święta. Wiecie może dlaczego zrezygnowali z wątku Maćka i Romy ?
skoro zrezygnowali z tego uroczego wątku, to na pewno mają szykują coś równie ujmującego, inaczej by się nie brali za kręcenie filmu
a co do rezygnacji Macka i Romy to moze sami aktorzy zrezygnowali? ma ktoś jakies info?
kurcze no szkoda że nie będzie wątku Stuhra, ech. no ale cóż, po ,,The Walking Dead" jestem już przyzwyczajony do żeganania się z lubianymi bohaterami i wątkami, więc jakoś to będzie :)
Roma Gąsiorowska nie zrezygnowała sama, po prostu nie dostała żadnej propozycji z tego filmu. Widziałam z nią reportaż w którym to mówiła..
Stuhr wypowiedział się na ten temat w programie dkf ; skwitował ze ileż można ciągnąć te historie i jak z fajnej komedii romantycznej listy stały się melodramatem( czy cos w ten deseń ) Z wypowiedzi można było wywnioskować ze nie był zainteresowany kontynuacja i sam podziękował .
nie wiem co tak wszyscy to przeżywają... :P przecież są inni fajni aktorzy w tym filmie, już nie przesadzajcie :)
skoro już jesteśmy w tym temacie... Andrzej Grabowski swoją rolą tutaj zwalił mnie po prostu z nóg :D warto obejrzeć, chociażby dla niego
zgadzam się! ja jakoś też za nią nie przepadam i wcale nie żałuję, że jej nie ma w filmie:P
Wątek Mikołaj&Doris&Kostek to był najmilszy smaczek tego filmu. Też mi go brakowało w trzeciej części.
Za to są nowe wątki i postaci.
mi też, chociaż lubiłam jej postać, ale po prostu w filmach tego typu (gdzie jest dużo wątków) szybko zapomina się o zmianach w obsadzie, bo człowiek wciąga się w nowe wątki, tak jak w serialach
dokładnie tak, nie kręciła się cała fabuła wokół nich przecież... nowych postaci jest sporo i według mnie to bardzo dobrze, dodaje świeżości tej części
Ja również nie odczułam mimo , że przed obejrzeniem się tego obawiałam. Duet Dygant i Adamczyk nadrobili :-)
Tosia mogła wyjechać zagranicę na studia do renomowanej uczelni finansowane z portfela swojego szastającego pieniędzmi ojczyma.A tak poważnie to do czego niby miała być potrzebna w tej wersji scenariusza,skoro Wojciech ma "nową żonę i córeczkę" i depresję na dodatek?
nie ojczyma, tylko ojca :) w końcu ją adoptował
Tosia najwyraźniej wyjechała na studia, to moja pierwsza myśl po rozmowie Wojciecha z nią przez telefon (+ aktorka ją grająca jest już dorosła, jak ten czas leci, a wydaje się że dopiero co mówiła ,,tylko mnie kochaj" :D)
W sumie przez jej brak wątek Wojciecha był bardziej poruszający...w pewnym sensie. Żona umarła, córka jest gdzieś daleko, niewiadomo gdzie, pewne też bardzo cierpi
Ojcem jest tylko ojciec naturalny,nie jest nim ani nowy mąż matki ani osoba która adoptuje sierotę a Antonina była sierotą o czym jest mowa w pierwowzorze.A już zupełnym kretyństwem jest mówienie,tato,ojcze do teścia.Ojciec jest tylko jeden!