Po skończeniu seansu żałuję, że nie mogę wymazać filmu z pamięci tylko po to by przeżywać go na nowo, jeszcze raz i kolejny. Byłam pewna, że takie dzieło nie może spotkać się z odbiorcą któremu nie przypadłoby do gustu. A jednak, szybko po skończonym seansie dowiedziałam się, że film jest karygodnie słabą adaptacją...
Zastanawiam się, kto podoła - i czy znajdzie się wreszcie ktoś taki - aby napisać przyzwoity scenariusz na podstawie genialnej książki Dumasa. Fakt - jest ona wielowątkowa, ale - na Boga! - jej przesłanie jest zupełnie inne niż w tym filmie... Szkoda... Do samego filmu nie można mieć wielu zastrzeżeń; przyzwoita gra...
więcejJak mądrzy ludzie, którzy zrobili tak dobry film, mogliby obsadzić Arniego w roli Edmunda?! Jak już się tak bawimy, to Van Damme'a nominuje na Mondego!
film jest świetny, natomiast paru smutasów musi jak zwykle podnieść sobie samoocenę podnosząc swoje zamiłowanie beletrystyki do rangi cnoty, a przez nabytą umiejętność czytania chcieliby chyba uzyskać rangę nadludzi. Żenada. Polecam zignorować tych ignorantów i obejrzeć film :)
Obsada jest świetna, gra aktorów...
Dobry film.Może nie jest to najlepsza ekranizacja książki ale jest to naprawdę przyzwoite kino.Niezła obsada.Moim zdaniem warto zobaczyć.
Kolejna adaptacja mojej ukochanej książki. Mam mieszane uczucia - bo chociaż tak dalece fabuła odbiega od książki, ( chociażby karygodny brak postaci Heyde ), skomercjalizowane zakończenie zrobione pod publiczkę ( w książce tak nie było heloł! ) ,w filmie jest dużo błędów i niedociągnięć ( irytujące jest choćby to, że...
więcejMam pytanie do tych, którzy czytali książkę (ponieważ jestem molem książkowym):
- po obejrzeniu tego filmu zapragnęłam przeczytać książkę i mam pytanie czy jest ona tak dobra jak film?
Film jako taki ciekawy, ale te cudownie hollywoodzkie zbiegi okolicznosci niezbyt mi odpowiedają. To jesli mówimy o filmie nie konfrontując go z literackim pierwowzorem. wiem że mowienie że film jest "gópi" bo nie jest tak jak w książce jest ponizej krytyki, ale nie potrafię zaakceptować takiego zachowania hrabiego. U...
więcejZ ciekawości chciałem spytać, czy ktoś z tutaj obecnych miał przyjemność widzieć
"Hrabiego Monte Christo" w wersji musicalowej?
Niedawno oglądałem. Wersja pokręcona i przeinaczona, zawiera dość dużo
podobieństw do tego filmowego gniota (np. zakończenie)
Ale sporo plusów też jest... choćby piękna muzyka i...
To pytanie bardziej a propos książki, niż filmu. Na Reddicie są różne szacunki, niektórzy obliczali nawet, że miał w przeliczeniu na dolary miliard w złocie i klejnotach zważywszy na fakt, że już jako Monte Christo, szasta forsą na prawo i lewo, a przecież od odnalezienia skarbu do "Transformacji" w Hrabiego mija sporo...
więcej