Bajkowa sceneria,niepochamowany wulkaniczny charakter głównego bohatera który popada w konflikt z własnym sumieniem nie wiedząc po której stronie się znależć.Gołym okiem widać iż poszukuje czegoś bezcennego.Chociaż ma pełno długów pieniądze traktóje jak papier toaletowy którym zapycha się usta.Sam uważa się za cynika i szaleńca , robi też wszystko żeby się w tym utwierdzić,jednakże ojciec Zossima odkrywa w nim to oczym on sam jeszcze nie wie-szlachetność. Paradoksalnie długi przynoszą mu miłość,szaloną i namiętną.
Balansujący na chuśtawce emocji miłości do Gruszeńki i odwiecznej nienawiści do ojca zostaje wplątany w jego zabójstwo.Gorąco polecam!