Czy taki film nie zasługuje na nominacje do oscara za scenografię i grę Hopkinsa? Bardzo ciekawy film na tle historycznym, a moment topienia niewolników może wprowadzić w szał widza. jest wspaniały ten film chodź nie przepadam za filmami gdzie akcja głównie dzieje się na sali sądowej, doskonałe zobrazowanie problemu niewolnictwa w XIX w. Podobał mi się i był na poziomie. Najbarddziej podobał mi sie moment ogłoszenia werdyktu w sądzie stanowym gdzie po ogłoszeniu werdyktu wybuchło wiele emocji na sali sądowej, nie chodzi mi tu o szczęście lecz roztropność i indywidualność sędziego.
Genialny film, moje 5 miejsce po 3 częściach LotR i Gladiatorze. Film zasłużył na jakieś Oscary na pewno (moim zdaniem Djimon Hounsou za pierwszoplanową zamiast Nicholsona, najlepszy film kostiumy i zdjęcia zamiast Titanica i jeszcze Hopkins zamiast Robina Williamsa za drugoplanową), miał jednak tego pecha, że musiał rywalizować z Titanic'iem i Buntownikiem z wyboru. Amistad bardzo mnie wzruszył i zdenerwował (szczególnie scena topienia). Nie wiem czemu ma taką niską ocenę na filmweb.